Pielęgnacyjni ulubieńcy / 2015
08:53
Dziś zapraszam was na zapoznanie się z moimi ulubieńcami jeżeli chodzi o sferę pielęgnacyjną. Jeżeli chodzi o podsumowanie roku pod takim względem muszę powiedzieć, ze jestem usatysfakcjonowana poziomem działania dostępnych w obecnej dobie kosmetyków służących dbaniu o naszą cerę i skórę. Dobierane rozsądnie i z uwzględnieniem składu kosmetyki wspomagały moją skórę i włosy.
Lekkie odżywki w sprayu pozwalają na uzyskanie szybkiego efektu niewielkim wkładem pracy. Testowałam naprawdę wiele, ale na wspomnienie zasługuje ta z Marion Jedwabna Kuracja - Błyskawiczna odżywka rozświetlająca włosy w kolorze różowym. Dzięki niej włosy łatwo się rozczesują, błyszczą, są miękkie w dotyku, lekkie i pachnące - czego chcieć więcej.
Krem żurawinowy Face Rejuve Norel o niesamowicie silnym działaniu nawilżającym, kondycjonującym, ochronnym oraz odżywczym. Bardzo miło go wspominam za przyjemna aplikację, odczucie pełni estetyki przy stosowaniu i bardzo przyzwoity skład, który posłużył mojej cerze.
Płyn Micelarny Garnier zdobył moją sympatię za swoją delikatność, brak podrażnienia oczu, brak zapachu, skuteczne zmywanie makijażu i niską cenę za dużą pojemność (400ml).
Olejek Gold Argan Evree to świetny kompan wieczornej pielęgnacji i delikatnego masażu twarzy, którego instrukcję podaje na opakowaniu producent.
Higieniczne, wygodne opakowanie, zakrawające o odczucie odrobiny luksusu, bogaty w składniki aktywne skład, liczne oleje i substancje antyoksydacyjne, odczuwalne bardzo dobre nawilżenie, idealny środek do masażu twarzy (nie roluje się przy dłuższym wmasowywaniu).
Krem Magic Rose Evree łączy w sobie zarówno lekkość jak i silny poziom nawilżenia. Krem doskonale się wchłania, pozostawia uczucie odświeżenia i lekkości na buzi, przy tym solidnie ją nawilżając. Samą aplikację niezwykle uatrakcyjnia miły różany zapach, który w żadnym wypadku mnie nie męczy (a bywam wrażliwa na tym punkcie).
Wcierka do skóry głowy Jantar - ma niezwykle korzystny skład, w dużej mierze złożony z naturalnych olejków i ekstraktów przez co stymuluje i przyspiesza wzrost włosów.
Poza tym jej zapach przypominający wodę kolońską - dla mnie jest bardzo przyjemy i po użyciu mam wrażenie doskonałego odświeżenia włosów.
Najczęściej wcieram ją zaraz po umyciu w skórę głowy, daje jej szansę na wchłonięcie i suszę włosy bądź pozostawiam do naturalnego wyschnięcia, w sytuacji gdy nakładam na mniej "świeże" włosy robię to głównie przed snem.
Na końcu pragnę napisać o jeszcze jednym ulubieńcu roku, który był dla mnie niezwykłą bombą odżywczą dla cery przez 3 miesiące - Olejek Eliksir Młodości na bazie oleju arganowego wraz z retinolem i witaminą C. Po olejku tym cera była wspaniała w dotyku, silnie nawilżona i dosłownie nieziemsko odżywiona - ja do tej pory był to jeden z najlepszych olejków jakie miałam, a stosowałam naprawdę wiele.
Hitem tego roku okazało się także Mydło Czarne - tak silnego oczyszczenia połączonego z brakiem podrażnienia mojej wrażliwej skóry dawno nie doświadczałam!
Na wyróżnienie zasługuje także Glinka Biała, która delikatnie, ale skutecznie przyczyniała się do oczyszczania mojej cery.
Tak w ramach podsumowania chcę napisać Wam, że jest naprawdę wiele kosmetyków, które spisywały się u mnie w tym roku bardzo dobrze, jednak opisana powyżej szóstka wyróżniła się czymś szczególnym co mnie zauroczyło na dobre bądź po prostu jest ze mną od kilku lat niezawodnie. Wśród produktów, których używam stale i wciąż są moimi ulubionymi dołożyć mogę także krem Bambino ochronny, żel Facelle w każdej dziedzinie oczyszczania.
Zdarzyło się także kilka produktów, które mnie nie zachwyciły, nie spełniły oczekiwań w 100% i były takimi przeciętniakami, jednak nie trafiłam na totalny bubel.
Jedynym kosmetykiem w zakresie pielęgnacji, który w tym roku zrobił mi wręcz krzywdę okazał się Krem BB Bandi, który użyłam w awaryjnej sytuacji mając wyłącznie jego próbkę - skończyło się silnym podrażnieniem, drobnymi pęcherzykami w okolicach oczu oraz silnym zaczerwienieniem głównie okolic ust i policzków. Jeżeli chodzi o kolrówkę bublem okazał się korektor w płynie Makeu Revolution.
Co Was kosmetycznie zauroczyło w ubiegłym roku?
0 komentarze