Serum C-WHITE / BANDI
09:19
Hej! Jak tam Wam służą wiosenne upały? Ja jestem bardzo zadowolona z takiej pogody - czuję, że żyję! :) Jednak w tak przyjemnych, optymistycznych, słonecznych momentach jest jeden minus - piegi i delikatne przebarwienia po pojedynczych wypryskach.
Jak już Wam wspominałam, od trzech lat, gdy tylko pojawią się promyki słońca pojawiają się na mojej twarzy liczne przebarwienia w postaci piegów oraz ciemniejszych plamek po pojedynczych krostkach.
Jako pomoc w tych bolączkach postawiłam na jeden z istotnych elementów w mojej obecnej pielęgnacji witaminę C a poprzez to na Serum C-WHITE marki BANDI.
Wstępny post, gdzie zawarłam szczegółowe informacje o samym sugerowanym działaniu znajdziecie TUTAJ.
Skład: Aqua/Water, Decyl Cocoate, Biosaccharide Gum-1, Glycerin, Ascorbyl Tetraisopalmitate, Tocopheryl Acetate, Polyacrylate Crosspolymer-6, Inulin Lauryl Carbamate, Wheat (Triticum Vulgare) Germ Extract, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Sodium Hyaluronate, Butylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Morus Alba Root Extract, Prunus Persica Leaf Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Palmitoyl Tripeptide-5, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Triethanolamine, Caprylhydroxamic Acid, Methylpropanediol
Postać witaminy C zawarta w kosmetyku jest odporna na utlenianie i stabilna, dlatego nie musimy obawiać się, że szybko zniknie z serum.
Opakowanie: Ozdobne kartonowe pudełeczko, a w nim bardzo estetyczna, plastikowa buteleczka z pompką co pozwala już na jeszcze większą pewność, że wit. C nie uleci z kosmetyku.
Konsystencja: Lekka, szybko się wchłania.
Zapach: Tradycyjny, kremowy, niemalże niewyczuwalny.
Zastosowanie: Wieczorem wklepywałam produkt punktowo na przyciemnione blizny po krostkach oraz rano delikatnie wmasowywałam w okolice pod oczami.
Działanie:
Tego kosmetyku marki BANDI miejscowo używam od około miesiąca i muszę stwierdzić, że im dłużej tym lepsze efekty zaczynam zauważać.
W początkowych etapach używanie serum było po prostu dodatkowym zabiegiem pielęgnacyjnym, który ze względu na miejscową aplikację nie dawało spektakularnych efektów. Po samym nałożeniu w miejscu przebarwienia serum odpowiednio się wchłaniało i nie pozostawiało tłustej plamki.
Aplikowane na nos i fragment policzków bardzo dobrze zachowywało się pod makijażem.
Po pewnym czasie (2 tyg.) zaczęłam zauważać pewne zmiany, skóra w miejscach przeszłych uszkodzeń i przebarwień zaczęła faktycznie się rozjaśniać - jednak wiadomo, nie zachodziło to w czasie ekspresowym, ale ważne, że działa.
Zauważyłam też, że powstawanie piegów nie nasila się tak jak w tamtym roku, może to właśnie ten kosmetyk nieco je niweluje, choć słońce wciąż operuje i nie jest możliwe aby zniknęły całkowicie - to dopiero zimą.
generalnie serum stosowane miejscowo spisywało się bardzo fajnie.Bardzo istotne w tym wszystkim jest oddziaływanie antyoksydacyjne witaminy C zawartej w Serum C-WHITE - wierzę silnie w jej działanie i mam nadzieję, że skorzysta na tym moja skóra zarówno teraz jak i w przyszłości!
Jeżeli mowa tutaj o stosowaniu na dzień muszę wspomnieć, że makijaż nie ważył się w miejscach, na które nakładałam preparat, nie spływał z nich ani podkład na nich nie ciemniał.
Muszę zaznaczyć, że nawet po pierwszym kontakcie z serum nie wystąpiły żadne niepożądane skutki takie jak uczulenie czy podrażnienie, a witamina C w składach kosmetyków ponoć miewa takie działanie - tutaj pod tym względem było naprawdę w porządku.
Cena: 68 zł
Generalnie na chwilę obecną dla mnie w okresie letnim i w zamiarze wyrównania kolorytu po lecie produkt na 5! Zobaczymy jak będzie dalej :) Za jakiś czas będę ponownie informować na FB STRUDELKI
Pozdrawiam ciepło!
0 komentarze