Pielęgnacja pod lupą - Szampon oraz odżywka ekspresowa Gliss Kur Liquid Silk vs Błyskawiczna odżywka rozświetlająca Marion z płynnym jedwabiem
20:53
Dziś obiektem moich (i mam nadzieje Waszych) zainteresowań staną się popularne produkty do włosów firmy Schwarzkopf (Gliss Kur).
Miałam w użyciu wiele z nich - każdy poniekąd sprawdzał się w swojej roli... Oprócz serii z płynnym jedwabiem i keratyną Liquid Silk przeznaczonej do włosów matowych i łamliwych. Chciałabym przedstawić te produkty w zderzeniu odżywką firmy Marion, która jest poniekąd odpowiednikiem tej z Gliss Kur'a.
Po użyciu szamponu Gliss Kur Liquid Silk Gloss do włosów matowych i łamliwych włosy:
- słabo się rozczesywały tworząc kołtuny,
- były nieprzyjemne, tępe w dotyku,
- po wysuszeniu podkreślały suche końcówki, poprzez efekt 'miotły'.
Plusem tego szamponu jest według mnie jedynie delikatny, kobiecy zapach, który utrzymywał się na włosach do kilku godzin.
W efekcie, po użyciu odżywki z tej samej serii mogę wysunąć identyczne wnioski:
- włosy nie były wygładzone,
- wyglądały na wystrzępione,
- podkreślone zostały przesuszone końcówki.
Wyjaśnienie składu odżywki Gliss Kur Liquid Silk:
- Aqua - woda,
- Cyclomethicone - silikon (emolient), który tworzy (film) warstwę, która zabezpiecza włosy przed utratą wilgoci, okleja włos dając im efektowny wygląd,
- Phenyl Trimethicone - silikon (emolient) z gatunku silikonów bezpiecznych, niemających istotnego wpływu na kondycję włosa,
- Purnus Armeniaca Kernel Oil - olej z pestek moreli,
- Hydrolyzed Keratin - Keratyna, pozwala utrzymać nawilżenie włosa poprzez tworzenie filmu na ich powierzchni, zmiękcza oraz wygładza powierzchnię, na której jest stosowana, nie wnika wgłąb,
- Sericin - proteiny wzmacniające włos,
- Panthenol - pantenol mający właściwości nawilżające, przyspiesza procesy regeneracyjne,
- Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin - substancja powierzchniowo czynna, zapobiega elektryzowaniu się włosów, zmiękcza oraz wygładza powierzchnię, daje uczucie jedwabistego dotyku,
- Dimethiconol - silikon (emolient), który zapobiega odparowywaniu wody, tworzy film na powierzchni (pośrednie nawilżanie), przyczynia się do powstania połysku,
- Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone - silikon (emolient)) poprawiający wygląd włosa,
- Lactic Acid - kwas mlekowy nawilża oraz nabłyszcza włosy poprzez wygładzenie łusek,
- Polyquaternium-16 - wygładza włosy, sprawia, ze stają się lejące, zapobiega elektryzowaniu
- Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein - Hydrolizowane proteiny przenicy, które docierają do korzenia włosa zatrzymując wilgoć, zapobiegają elektryzowaniu się włosów, przyczyniają się do odbudowy włosa,
- Cetrimonium Chloride - sól amoniowa (substancja powierzchniowo czynna), która sprawia, ze włosy łatwo się rozczesują i nie elektryzują się, zapobiega rozwojowi bakterii w kosmetyku podczas przechowywania,
- Parfum - nuty zapachowe,
- Sodium Benzoate - bezoesan sodu, popularny konserwant zapobiegający rozwojowi bakterii,
- Limonene - substancje zapachowe (u osób wrażliwych mogą wywoływać podrażnienia, uczulenia),
- Phenoxyethanol - konserwant zapobiegający powstawaniu bakterii,
- Heksyl Cinnamal - substancja zapachowa o nucie jaśminu (alergen dla wrażliwców)
- Citronellol - substancja zapachowa (może uczulać, podrażniać)
- Coumarin - substancja zapachowa o nucie suchej trawy,
- Linalol - substancja zapachowa imitująca zapach konwalii,
- CI 17200 - środek barwiący.
Odżywka jaką przeciwstawiam w tym porównaniu jest ta z Marion. Pozornie o identycznym działaniu.
Jej plusów jest już wiele:
- piękny zapach,
- ułatwienie rozczesywania,
- nadanie włosom połysku, delikatności i miękkości na długi czas.
Objaśnienie składu błyskawicznej odżywki z płynnym jedwabiem Marion:
- cyclopentasiloxane - silikon, poprawiający wygląd włosa poprzez oklejenie jego powierzchni,
- propylene glycol - humektant nadaje kremową konsystencję produktowi, zapobiega krystalizacji, nawilża powierzchnię, na której jest stosowany (włosy, skóra)
- glycerin - gliceryna, która ma zdolność do przenikania warstwy rogowej naskórka bądź w głąb włosa, ułatwia przenikanie innym substancjom,
- cetrimonium chloride - sól amoniowa (substancja powierzchniowo czynna), która sprawia, ze włosy łatwo się rozczesują i nie elektryzują się, zapobiega rozwojowi bakterii w kosmetyku podczas przechowywania,
- dimethicone - silikon (emolient)) poprawiający wygląd włosa,
- panthenol - pantenol mający właściwości nawilżające, przyspiesza procesy regeneracyjne,
- hydrolyzed silk - hydrolizowane proteiny jedwabiu, zmiękczające, nawilżające i nabłyszczające włosy,
- dimethiconol - silikon (emolient), który zapobiega odparowywaniu wody, tworzy film na powierzchni (pośrednie nawilżanie), przyczynia się do powstania połysku,
- phentyl trimethicone - silikon (emolient) z gatunku silikonów bezpiecznych, niemających istotnego wpływu na pogorszenie kondycji włosa, wygładza poprzez oklejenie włosa.
- parfum - substancja zapachowa,
- citrus aurantifolia fruit extract - ekstrakt owocu limonki, który wygładza i odżywia włosy poprzez zamknięcie łusek (kwas),
- citrus aurantium dulcis fruit extract - ekstrakt ze słodkich pomarańczy - wygładza, odżywia.
- C12-14 pareth-12 - emulgator, środek powierzchniowo czynny, odpowiada a otrzymanie odpowiedniej konsystencji
- benzyl alcohol -
- methylparaben - konserwant (uznany za szkodliwy, jednak uważam, że w pielęgnacji włosów nie zaszkodzi, zwłaszcza, że jego ilość jest znikoma, gdyż znajduje się przy końcu składu.
- phenoxyethanol - konserwant,
- chlorphenesin - środek bakteriobójczy przeciwgrzybiczny,
- benzoic acid - koserwant,
- sodium benzoate - bezoesan sodu, popularny konserwant zapobiegający rozwojowi bakterii
-potassium sorbate - konserwant
- citric acid - kwas cytrynowy, wygładza łuski włosa dzięki czemu włosy są błyszczące,
- triethanolamine - reguluje pH w kosmetyku
- CI 16185 - barwnik.
Moje odczucia:
Jestem w szoku, że produkty Gliss Kur, tak naprawdę o dobrym składzie w tak zły sposób zadziałały na moje włosy.
W rzeczywistości posiadają one liczne proteiny oraz silikony, które w innych produktach zazwyczaj niezwykle mi służą (maskę proteinową Dolce Latte wychwalam pod niebiosa).
Dodam tutaj, że nie jestem przeciwna używaniu silikonów w kosmetykach do włosów, ponieważ włos po wyrośnięciu z głowy staje się martwy, wymaga po prostu 'konserwacji'.
Początkowo posądzałam o ten zły efekt keratynę, jednak występuje ona w dosyć dużej ilości w wersji Ultimate Volume (Szamponie i odżywce nadających objętości), z której działania byłam bardzo zadowolona.
Liczę, że dużą zasługą w efekcie wygładzenia w wyniku użycia odżywki Marion jest zawartość kwasu cytrynowego, który istotnie oddziałuje na uzyskanie połysku.
Jak zadziałały na was produkty z opisywanej serii?
Czy widzicie różnicę w działaniu tych dwóch jakże podobnych odżywek?
1 komentarze
Uwielbiam gliss kur dla mojego ciała
OdpowiedzUsuń