Serum do twarzy z żeń-szeniem / Planeta Organica

18:29

Cześć!
Zapraszam Was dziś do zapoznania się z wizualną prezentacją i dokładnym opisem Serum do twarzy anti-age Planeta Organica, przeznaczonego dla cer suchych i wrażliwych, które możecie poznać być może jeszcze lepiej zaglądając na stronę Blisko Natury, gdzie oferta związana z tą naturalną, rosyjską marka jest bardzo bogata.


Opakowanie


Szklana, ciemna buteleczka wyposażona w wygodny dozownik w postaci pompki. Dzięki takiej stylistyce aplikacja jest bardzo przyjemna i łatwa. Ciemne szkło oraz brak konieczności otwierania pojemniczka pozwala mieć pewność, iż cenne naturale składniki zawarte w produkcie nie ulegają utlenieniu oraz utracie właściwości poprzez działanie promieni słonecznych.

Skład


Bardzo naturalny, przeważają w nim hydrolaty, ekstrakty, wyciągi roślinne oraz olejki - niemalże wszystkie z nich można zakwalifikować jako aktywne, których właściwości rozciągają się od tych nawilżających, regenerujących, rewitalizujących, poprzez antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne, aż po łagodzące
Skład przy pierwszym rzucie okiem chwilowo może przestraszyć swoim ogromem, jednak przyglądając się uważniej uspokaja i przekonuje, że zawarte są w nim same dobroci - różnorodność składników przyprawia niemalże o zawrót głowy, w pozytywnym znaczeniu tych słów. 
Nie będę zanudzać Was wyliczeniami składników, gdyż jest ich ogromna ilość i w tym wypadku jak się przekonałam nie tylko minimalizm składnikowy posłużył mojej cerze.
Mam nadzieję, że każdy z nich ma możliwość zadziałać w tym kosmetyku.


Konsystencja


Dosyć rzadka, określiłabym ją jako oleisto-żelową w kolorze ciemnobrązowym. Lekka ze względu na dosyć szybkie wchłanianie.


Zapach


Dosyć intensywny, naturalny, nieco drzewny, ziemisty i korzenny, niemniej jednak przyjemny i bardzo naturalny. Taka mieszanka zapachów wzbudza moją ciekawość.
W pierwszej chwili zastosowania odrobinę się obawiałam, iż tak mocny zapach może być domeną uczulającego działania kosmetyku, jednak niepokój ten był zupełnie bezpodstawny. W moim przypadku pomimo tego, iż jestem posiadaczką wrażliwej, naczynkowej cery taka bardzo bogata mieszanka składników nie przysporzyła żadnych podrażnień ani uczuleń.


Zastosowanie i działanie


Serum z żeń-szeniem Planeta Organica stosowałam przez miesiąc wyłącznie na noc w obrębie twarzy, szyi i dekoltu, aby przy tak silnie bogatym składzie nie ryzykować ewentualnego działania fotouczulającego któregoś z ekstraktów, a można się pogubić w tak ogromnej ich ilości ;). Osoby, którym nie zdarzały się nigdy uczulenia mając na uwadze mieszanki naturalnych roślinnych substancji nie muszą się obawiać - ja używałam na noc tak zapobiegawczo.

Do satysfakcjonującego efektu wystarczały mi dwie pompki produktu - z łatwością rozprowadzałam je na twarzy, szyi i dekolcie.

Serum bardzo przyjemnie się dozowało i aplikowało na skórę, w chwilę po nałożeniu pozostawiało lepką, miodową warstewkę, jednak po krótkiej chwili wchłaniało się niemalże całkowicie, dając uczucie nawilżenia i sprężystości skóry.

Dla jak najbardziej wiarygodnego odczucia ewentualnych efektów, serum stosowałam samodzielnie bez pokrywania warstewką wybranego kremu - w przypadku takiej bomby składników odżywczych, rewitalizujących i łagodzących nie czułam potrzeby dokładania czegoś więcej, zwłaszcza, że poziom nawilżenia i niwelowania uczucia ściągnięcia cery jaki dzięki niemu uzyskałam był wystarczający w tych zimowych warunkach.
Jak się więc okazało - moja cera do osiągnięcia zadowolenia (pełni nawilżenia) wcale nie wymaga kremów tłuściochów, które także lubię.
Co bardzo istotne to rosyjskie serum nie powodowało u mnie zapychania porów (nie wykazało działania komedogennego).

Myślę, że serum byłoby w pełni wystarczające również dla osób z cerą mieszaną i tłustą, które także potrzebują nawilżenia, jednak nie tolerują ciężkich konsystencji.

Cena: 35 zł
Pojemność: 50 ml


Podsumowanie


Z przyjemnością stwierdzam, że opisywane w niniejszym poście serum sprawdziło się u mnie bardzo dobrze, a co najkorzystniejsze nie pełniło wyłącznie funkcji odżywczych czy dodających witalności, ale także sam jego poziom nawilżenia okazał się dla mnie wystarczający, dzięki czemu nie używałam już żadnego kremu na noc.

Kosmetyki rosyjskie coraz bardziej mi się podobają i wzbudzają moją ciekawość, a przy tym mają bardzo korzystne ceny a i składy.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten kosmetyk nawet osobom z cerą wrażliwą taka jak moja.

You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe