Skład kosmetyków - Propylene Glycol, Caprylic/Capric Trigliceride
11:19
Coraz częściej wśród pierwszych miejsc w składach kosmetyków spotykam dwa przewijające się tam składniki.
Podczas używania kosmetyków z tymi składnikami zauważyłam, że na oba moja skóra reaguje nieco inaczej.
Innymi słowy wszystkie produkty zawierające w składzie składnik Butylene/Propylene Glycol niesamowicie służą mojej skórze i okazuje się po dłuższym czasie stosowania, że każdy taki kosmetyk znajduje się wśród moich ulubieńców (Bioliq, Micel AA, Micel Garnier, Żel aloesowy, Serum pod oczy Rival de loop).
..ale od początku.
Wyjaśnię właściwości i działanie tych składników:
Caprylic/Capric Trigliceride - tłusty emolient, substancja odpowiadająca za lepkość produktu, tworzy na skórze film, którego zadaniem jest zatrzymywanie wody w skórze, zapobiega jej odparowaniu (rozumie się przez to nawilżanie pośrednie).
Może bym komedogenny, powodować zaskórniki.
Może bym komedogenny, powodować zaskórniki.
Butylene/Propylene Glycol - substancja hydrofilna, która nawilża skórę, przenika przez warstwę rogową dzięki czemu ułatwia dostanie się innym składnikom aktywnym w głąb skóry.
Jest to humekant co oznacza, że wiąże wodę i zatrzymuję ją w wierzchnich warstwach skóry, zapobiega zasychaniu kosmetyku.
Glikole w kosmetykach pozwalają na delikatne złuszczanie naskórka i ułatwiają pozbywanie się przyciemnionych płytkich blizn (i oto rozwiązany sekret serum Bioliq, które u mnie skutecznie rozjaśnia i zmniejsza blizny).
Glikole w kosmetykach pozwalają na delikatne złuszczanie naskórka i ułatwiają pozbywanie się przyciemnionych płytkich blizn (i oto rozwiązany sekret serum Bioliq, które u mnie skutecznie rozjaśnia i zmniejsza blizny).
Glikole występują też pod nazwą Hexylene/Pentylene.
Oczywiście źródło jakim jest internet oraz Tabela Różańskiego podają informację o działaniu rakotwórczym tego składnika i silnie drażniącym oczy, gdy jest wysoko w składzie - to drugie u mnie nigdy nie wystąpiło nawet w sytuacji kosmetyku z glikolami na drugim miejscu w składzie.
Oczywiście źródło jakim jest internet oraz Tabela Różańskiego podają informację o działaniu rakotwórczym tego składnika i silnie drażniącym oczy, gdy jest wysoko w składzie - to drugie u mnie nigdy nie wystąpiło nawet w sytuacji kosmetyku z glikolami na drugim miejscu w składzie.
Używam tego co daje widoczne efekty - trudno.
Zresztą co w dzisiejszych czasach nie jest szkodliwe?!
Ostatnio silnie zastanawiałam się co może powodować u mnie drobniutką 'kaszkę' na czole. Pamiętacie?
Ot znalazłam winowajcę - jest nim właśnie ten składnik wymieniony w pierwszej kolejności.
Oczywiście, nie podważam tutaj w żaden sposób działania kosmetyków ze składnikiem Caprylic/Capric Trigliceride, ponieważ posiada go mój ukochany olejek evree, jednak u mnie właśnie po dłuższym czasie stosowania na skutek tego dodatku spowodował delikatne krosteczki na czole.
Nie zmienia to siły mojej miłości do Gold Argan i do jego cudownego działania odżywczego, jednak wiem, że przy jego stosowaniu będę omijać czoło, gdyż tak pojawiały się zmiany.
Tak więc muszę stwierdzić, że glikole w kosmetykach służą mojej cerze i będę zwracać uwagę, aby coraz częściej wybierać właśnie takie produkty.
Zerknijcie do składów swoich kosmetyków pielęgnacyjnych i oceńcie jakie działanie na waszą skórę mają te składniki tak często przewijające się przez naszą kosmetyczkę :).
I jak? :)
I jak? :)
0 komentarze