Aktualna pielęgnacja ciała

09:11

Witam Was ciepło!
Ostatnio poświęciłam dużo miejsca na blogu wpisom dotyczącym pielęgnacji twarzy - nie ma co się dziwić, gdyż to jest moja ulubiona sfera do dbania, jednak nie należy zapominać także o zastosowaniu kosmetyków dedykowanych pielęgnacji ciała.

Dziś przedstawię Wam kosmetyki, które towarzyszą mi od jakiegoś czasu w dbaniu o całe ciało oraz te, które dopiero zaczynam stosować, ale już teraz widzę, że przygoda z nimi będzie bardzo przyjemna.


1) Jeżeli chodzi o nawilżenie niedawno rozpoczęłam stosowanie Balsamu do ciała ratunek dla ciała oraz Kremu do rąk ratunek dla dłoni Evree Instant Help. Po kosmetyki te sięgam wieczorem, balsam aplikuję na ciało po kąpieli, a krem zawsze stoi na szafce nocnej, abym mogła po niego sięgnąć przed snem. Są to kosmetyki o gęstej treściwej konsystencji jednak charakteryzujące się błyskawicznym wchłanianiem także idealnie sprawdzają się także na dzień - po balsamowaniu ciała szybko można nałożyć ubranie, a krem wchłania się na tyle szybko, że nie zatłuści nam nic po co sięgamy. Miłe słodkawe zapachy umilają aplikację, jak na razie nie są dla mnie męczące, jednak nie wiem jak będzie z balsamem na dłuższą metę (a jestem wrażliwcem jeżeli chodzi o słodkie nuty właśnie na noc).


2) W pielęgnacji ciała posiadam jeszcze także kosmetyki z kozim mlekiem dostępne w Biedronce, które służą mi zarówno w kąpieli jak i nawilżaniu ciała.

Żel do mycia ciała w pełni spełnia swoją rolę, dobrze oczyszcza, nie podrażnia, nie pozostawia skóry piekącej i nadmiernie ściągniętej (choć przy skórze suchej jak moja ciężko uniknąć tego efektu). Sam zapach miło otula i nie męczy, gdyż na ciele pozostaje jego tylko lekka mgiełka.

Słodki, mleczny zapach Odżywczego kremu do ciała powoduje, iż stosuję go głównie na dzień, ponieważ przed snem jego woń zbyt blisko nosa mnie nieco mdli, a szkoda, bo działanie ma naprawdę dobre, a konsystencję bogatą i podatną na szybkie wchłanianie.

Krem do rąk jest moim dziennym kompanem, którego nosze w torebce, na tak niewielkiej powierzchni ciała zapach jest delikatny i uprzyjemnia zastosowanie w ciągu dnia, a szybkie wchłanianie nie utrudnia funkcjonowania i nie wymaga oczekiwania.



3) Balsam Norel z ekstraktem soi dobija już u mnie denka. To kosmetyk, który zdobył moją sympatię od samego początku - posiada na pół gęstą konsystencję, przyjemnie się rozprowadza i szybko wchłania, a przy tym jego zapach trafia idealnie w moje gusta, co odróżnia go od opisywanego poprzednika. Niebawem spodziewajcie się jego recenzji.


4) Jako peeling i maskę na ciało stosuję ostatnio Błoto z Morza Martwego, ponieważ na razie zdenkowałam już wszystkie moje peelingi cukrowe, a z tym przygotowywanym w domu było mi w ciągu dwóch ubiegłych miesięcy nie po drodze.
Błoto to oczyszcza bardzo mocno, więc nie należy z nim przesadzić, gdyż może podrażnić, zawarte w nim drobinki są dosyć ostre, ale skutecznie peelingujące. Zawartość soli morskiej dodatkowo działa zdrowotnie, a minerały ponoć odżywiają.


Tak właśnie wygląda moja obecna pielęgnacja dotycząca całego ciała. Chciałabym dowiedzieć się czy posiadacie, któreś z tych kosmetyków i czy sobie je chwalicie? :)

You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe