O wyborze płynu do demakijażu decyduje u mnie głównie nieskomplikowany skład i zarazem delikatność.

Przedstawiam właśnie te, które zasługują na uwagę. U mnie się sprawdziły.

VI. Poza podium znalazł się płyn micelarny z Bebeauty.

Pochwalić można go za delikatność i uczucie odświeżenia po użyciu. Jak dla mnie dobrze nadaje się po prostu do porannego odświeżenia buzi, przetarcia jej po ćwiczeniach fizycznych, bądź jako produkt neutralizujący pH skóry po myciu mydełkiem (Alterra- pomarańcza, lawenda, róża) przed nałożeniem kremu. Nie radzi sobie jednak ze zmyciem nawet lekkiego makijażu. Nie pozostawia uczucia czystości po demakijażu.

III. Trzecie miejsce w moim rankingu zajmuje Płyn Micelarny Garnier za swoją delikatność, brak podrażnienia oczu, neutralny zapach (ja wyczuwam lekki), skuteczne zmywanie makijażu i niską cenę za dużą pojemność (400ml).


II. Coraz lepszy zaczyna wydawać mi się płyn L'OREAL. Skutecznie usuwa makijaż, nie ma drażniącego zapachu, jest delikatny. Powiedziałabym, że bardzo bliski tego z Garnier, jednak mam do niego większe zaufanie.


I. Bezapelacyjne pierwsze miejsce należy u mnie do płynów micelarnych AA (Ultra Odżywianie - niestety wycofany, ale był najlepszy)! Nie ustępują jego jakości pozostałe z tej serii (Ultra Nawilżanie, Cera Wrażliwa, Wrażliwa Natura), mają nieco bardziej skomplikowane składy od tego pierwszego, ale całkowicie mnie satysfakcjonuje ich działanie.
Każdy z nich pozostawia na skórze uczucie nawilżenia, nie powodują żadnego ściągnięcia cery, w większości pojawiają się przyjemne, nieagresywne składniki. Moje oczy po nich są "zadowolone". Pachną delikatnie, ale jest to woń absolutnie trafiająca w moje gusta. Usuwają każdy makijaż jaki noszę.