Pielęgnacja pod lupą - Intensywne serum rewitalizujące Bioliq
00:22
Od dłuższego czasu serum uznane jest za właśnie TEN, ten tajnik pielęgnacji, który dzięki wielu skoncentrowanym w jednym produkcie składnikom aktywnym dostarcza naszej skórze, w zależności od przeznaczenia, solidną dawkę odżywienia, ujędrnienia czy rozświetlenia. Nazwa serum nie pojawia się tylko w granicach produktów do twarzy, ale także w produktach do pielęgnacji całego ciała. Wydawałoby się produkt cud.
Przeszukując rynek kosmetyków zwanych 'serum' trafiłam na INTENSYWNE SERUM REWITALIZUJĄCE BIOLIQ. Spróbowałam.
Skład: Aqua, Glycerin / Butylene Glycol / Carborner / Polysorbate 20 / Palmitoyl Oligopeptide / Palmitoyl Tetrapeptide-7 / Sodium Lactate, Glycerin / Coco-Glucoside / Caprylyl Glycol / Alcohol / Glaucine, Propylene Glycol / Glycerin / Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Propandeiol / Scutellaria Baicalensis Extract, Glycerin / Hypoxis Rooperi Rhizome Extract / Caesalpinia Spinosa Gum, Polysorbate 80, Propylene Glycol / Caviar Extract, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Hydroxide, Disodium EDTA, Benzyl Alcohol / metylchloroisothiazolinone / Methylisothiazolinone, Lactic Acid, Parfum.
Tym razem w składzie zaintrygował mnie składnik o nazwie Butylene Glycol. W związku z tym, że znajduje się on już na trzecim miejscu w składzie.
Otóż jest to humekant co oznacza, że wiąże wodę i zatrzymuje ją w wierzchnich warstwach skóry, zapobiega zasychaniu produktu po otwarciu. Glikole w odpowiednich ilościach w kosmetykach pozwalają na delikatne złuszczanie naskórka i ułatwiają pozbywanie się przyciemnionych płytkich blizn.
Przeanalizujmy zasługi całości produktu :)
Opakowanie:
Buteleczka bardzo prosta, a zarazem dająca odczucie stosowania luksusowego kosmetyku. Nie przekombinowane, a ładne i trwałe - teraz docenia się prostotę w każdym zakresie.
Pipeta pozwala należycie dozować produkt, jednakże w wyniku nieprecyzyjnego jej naciśnięcia wewnątrz produktu powoduje gromadzenie się bąbelków, co jak w przypadku każdego kosmetyku nie działa dobrze w zakresie jego ważności i okresu skuteczności aktywnych składników.
Konsystencja:
Produkt ma konsystencję lekkiego, płynnego żelu/olejku. Dobrze poddaje się aplikacji. Wystarczy kilka kropli by pokryć twarz i szyję. Doskonale się wchłania, bez pozostawiania filmu.
Dobrze współgra z podkładami zarówno rozświetlającymi jak i matującymi.
Działanie:
Po jednokrotnym zastosowaniu serum efekt, który był zauważalny to przyjemnie wygładzona skóra bez uczucia napięcia.
Tygodniowe stosowanie pozwoliło mi wysunąć wniosek, że moja cera stała się bardziej promienna, napięta oraz najzwyczajniej jaśniejsza.
Nie zapycha porów. Lekko rozjaśniło niewielkie blizny na czole.
W obecnej chwili serum Bioliq stosuję już pół roku z niewielkimi przerwami. Efekty nie są już tak widoczne i spektakularne jak po pierwszym tygodniowym stosowaniu, ale służy ono mojej nieco przesuszonej po lecie, skłonnej do nielicznych wyprysków na czole i policzku cerze.
Jego lekka konsystencja pozwala mi stosować go stale pod makijaż. Mam wtedy świadomość, że odżywiam skórę nawet podczas dnia.
Jak wplatam serum w moją pielęgnację twarzy podczas mojej wieczornej rutyny?
1) Myję twarz lekkim żelem oczyszczającym.
2) Przecieram płynem micelarnym dla dokładnego usunięcia resztek makijażu.
3) Pod oczy nakładam lekki żel.
4) Wklepuje serum.
5) Na wierzch nakładam cięższy krem na noc. Ja używam często z parafiną, ponieważ mi nie szkodzi, a jej właściwość pozwala na to, że kosmetyki znajdujące się pod kremem, który ma ją w składzie nie ulatniają się z powierzchni skóry.
Mi służy. A wam? :) Chętnie posłucham opinii.
0 komentarze