Naturalny Krem Skin Food Light WELEDA

16:05

Dziś przedstawiam Wam krem do zadań specjalnych. Odżywczy, bogaty w składniki naturalne,  a zarazem lekki, dedykowany osobom borykającym się z przesuszeniem niektórych partii ciała, a mianowicie krem Skin Food Light marki WELEDA. 




W składzie kremu Skin Food Light znajdują się dary natury.

Produkt ma bardzo przyjemny zapach, nieco żywiczny, trochę ziołowy, jednak jest on dosyć intensywny tak więc nie nakładam już w duecie z nim niczego co ma jakikolwiek zapach.

Próbowałam stosować krem na twarz zarówno na noc jak i na dzień pod makijaż, w obu wersjach sprawdza się bardzo dobrze, jednak głównie ulubowałam go sobie w zastosowaniu wieczornym w przypadku wyjątkowego przesuszenia, gdy widzę, że skóra potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Bardzo fajnie radzi sobie z regeneracją dłoni, które w ostatnim czasie w ferworze wiosennych prac ogrodowych silnie ucierpiały i skóra na nich jest mocno przesuszona, wręcz piekąca. 
Ten krem do bardzo suchej skóry stosuję również na łokcie i kolana, gdyż w tym okresie wiosenno-letnim borykam się zawsze z dużymi przesuszeniami. Skóra kryta pod ubraniami, niewidząca słońca błaga o odżywienie i odrobinę witalności.

Zdecydowanie zauważyłam, że moja skóra, która w ostatnim czasie (dwóch lat) była dosyć oszczędnie traktowana kosmetykami pielęgnacyjnymi po prostu odżyła, gdy zaczęłam nakładać na nią opisywany krem. 
Działa on doraźnie, już po chwili niweluje napięcie skóry, nadaje jej zdrowy wygląd i miły zapach. Nawilżenie utrzymuje się długo.

Krem Skin Food Light nie pozostawia bardzo tłustego filmu, który nie jest przez nas pożądany, szybko się wchłania, pozostawia jedynie delikatną warstewkę ochronną za sprawą której skóra jest gładka i wygląda zdrowo.

Jak widać poniżej krem, pomimo tego, że w ramach testów zastosowałam go w dużej ilości wchłonął się idealnie w moją wygłodniałą skórę, która momentalnie zrobiła się świetlista i widocznie odżywiona. Nie dziwię się więc idei marki, faktycznie taki krem okazuje się pożywieniem dla skóry, która jego łaknie.




Całemu temu miłemu zastosowaniu towarzyszy świadomość dobrego składu, która tym bardziej zaspokaja moją potrzebę zadbania o skórę w kryzysowych sytuacjach. Atutem tutaj jest także uniwersalność, ze względu na delikatne składniki można stosować go zarówno na twarz jak i inne partie ciała.

Jest to dobry krem na sytuacje kryzysowe, w silnym przesuszeniu skóry działa od razu dając skórze ukojenie.

You Might Also Like

3 komentarze

  1. Z chęcią go kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To pewnie coś dla mojej skóry, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam recenzję tych kremów, ale sama ich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Subscribe